20.09.2004 :: 12:53
Mangi - Jezu, niektórzy już kompletnie zwariowali Dzień jak dzień, zamiast do szkoły poszłam na wagary... Oczywiście do Empiku, Jezu, uznałam że ten durnowaty sklep jest kompletnie zacofany! W dziale mang był tylko 1(!) tom Kamikaze Kaito Jeanne! No dobra, a co tu jeszcze... usłyszałam czyjeś krzyki, zobaczyłam policję... Na szczęście tornister zostawiłam w chacie, mogę się wykręcić że wcześniej skończyliśmy lekcje... Nagle zobaczyłam bandę chłopaków w moim wieku, trzymali w rękach magi "Skrzydła Serafina". -Ależ, panie władzo, my to legalnie kupiliśmy...-.Policjant przeglądał kartki mangi i wyglądał na coraz bardziej rozłaszczonego.-Oczywiście, kupiliście... a kasjerce się wydawało, że ktoś tu coś kradnie... pomijając fakt, że to chyba nie jest dla dzieci...-.Nagle wśród chłopaków spostrzegłam... mojego chłopaka! Spojrzał w bok i ujrzał mnie. Zrobił minę typu"Fajerka, ratunku!". Dobra... prędko wyrwałam mu mangę z ręki i uciekłam prędko. Nie zdołali mnie doścignąć... wpadłam do kamienicy w pobliżu i tam się schowałam... odetchnęłam z ulgą. Nagle poczułam silną rękę na moim ramieniu. - Pójdziesz ze mną młoda damo-. Zaprowadził mnie do wozu policyjnego. O cholera! N komisariacie rozpoczęło się przesłuchiwanie. -Wiek?18, 17-.-13-Odparłam zgodnie z prawdą. Popatrzył na mnie onieiały, a ja zaczerwieniłam się jak burak... jakby nie starczyło, że mój wzrost wiecznie mnie denerwuje! - No dobrze... numer rodziców?-O kurde! Prędko podałam numer... nie no, super, teraz pozostało mi tylko czekać na ich przyjazd... Wkrótce przyjechali moi starzy . Policjant wygłosił gadkę jak nieodpowiedzialnie się zachowywałam, itd, itp... wbiłam wzrok w ziemię. Tata odwiózł mnie do domu. -Czekaj na nas. Kiegy wrócimy, dostaniesz nauczkę której nie zapomnisz do końca życia!-Yeah! Mam ochotę na natychmiastowy koniec życia!